Wyszukiwarka

Wyszukiwarka

JAK MÓWIĆ, Ż EBY DZIECI SIĘ UCZYŁY …

W DOMU I W SZKOLE”

 

Porady zaczerpnięte i inspirowane książką Adele Faber i Elaine Mazlish 
„Co powinni wiedzieć rodzice i nauczyciele. Jak mówić, żeby dzieci się uczyły w domu i w szkole”.

 

 

Sposób, w jaki rodzice i nauczyciele mówią do dziecka, informuje dziecko,

co do niego czują. Ich stwierdzenia mają wpływ na jego szacunek do samego siebie

i poczucie własnej wartości.

W dużym stopniu język rodziców determinuje przeznaczenie dziecka.

Haim Ginott

JAK RADZIĆ SOBIE Z UCZUCIAMI,

KTÓRE PRZESZKADZAJĄ W NAUCE

 

 

1.      Zamiast zaprzeczać uczuciom…

 

Uczeń: Ta czytanka jest głupia!

 

Dorosły: Wcale nie. Jest bardzo ciekawa.

 

                                                                        ….nazwij je.

 

Uczeń: Ta czytanka jest głupia.

 

Dorosły: Coś ci się w niej nie podoba.

 

 

 

Kiedy zaprzeczamy uczuciom, możemy łatwo zniechęcić dziecko. Kiedy określimy i zaakceptujemy negatywne uczucia, uczeń otrzymuje zachętę do podejmowania dalszych starań.

 

 

 

2.      Zamiast krytykować lub udzielać rad ….. potwierdź uczucia słowem lub pomrukiem („Och”, „ tak”, „rozumiem”)

 

 

 

Dorosły ( rodzic, nauczyciel) ma dobre intencje, ale kiedy dziecko musi wysłuchiwać słów krytyki i rad, trudno jest mu skupić się na swoim problemie lub poczuwać się do odpowiedzialności. Reagując na zmartwienia ucznia postawą pełną troski i przytakując od czasu do czasu ze zrozumieniem, pozwalamy mu skoncentrować się na problemie i samodzielnie znaleźć rozwiązanie.

 

 

 

3.      Zamiast rozsądnie przekonywać i tłumaczyć…. daj dziecku w fantazji to, czego nie może mieć naprawdę.

 

 

 

Irytuje nas, kiedy dziecko nie przyjmuje do wiadomości „ rozsądnych argumentów”. Co innego możemy zrobić? Czy jest lepszy sposób, aby pomóc uczniom pokonać niechęć do jakiegoś zadania? kiedy wyrazimy poprzez fantazję pragnienia ucznia, łatwiej jest mu poradzić sobie z rzeczywistymi problemami.

 

 

 

4.      Zamiast ignorować uczucia…… zaakceptuj uczucia, nawet gdy zachowanie jest

 

 nie do zaakceptowania.

 

 

 

Dobra reakcja dorosłego: Jacku, chcesz zeskoczyć, prawda? Zasada brzmi: Nie wolno skakać z krzeseł.Możesz mi później pokazać na placu zabaw, jak wysoko i jak daleko skaczesz.

 

 

 

Dziecku jest łatwiej zmienić swoje zachowanie, jeśli jego uczucia zostaną zaakceptowane.

 

 

 

            Sposób, w jaki my, dorośli wychowujemy dzieci wynika z tego, jak my sami byliśmy wychowywani. Nie zawsze były to dobre metody i sposoby,  a my nieświadomie powielamy tamte błędy.

 

 Jeśli chcemy, aby nasze dzieci wyrosły na wrażliwych ludzi, musimy traktować je godnie.

 

Jeśli chcemy wychowywać młodych ludzi, którzy szanują samych siebie i innych, to musimy zacząć ich szanować. A nie dokonamy tego, nie okazując szacunku dla ich uczuć.

 

 

 

Wybór A. K.